Ameryka zdejmuje z cokołów pomniki swojego słynnego odkrywcy. Kolumb zbyt mocno kojarzy się tam z nieszczęściami, jakie to odkrycie przyniosło. A jak mają się pomniki Kolumba w Hiszpanii? Pojechałem specjalnie do Palos, małego miasteczka nad Atlantykiem (blisko 100 km na zachód od Sewilli) – to prawdziwe pomnikowe zagłębie. Monumentów, muzeów i pamiątkowych tablic oraz innych miejsc na cześć Kolumba i jego żeglarzy naliczyłem tutaj aż kilkanaście, a dwa pomniki należą do najwyższych w świecie. Gdyby protesty przeciw pomnikom odkrywcy Ameryki miały wybuchnąć w Hiszpanii, ich uczestnicy w okolicach Palos, mogliby nie dać sobie rady.
Amerykański publicysta, autor wielu interdyscyplinarnych książek wybrał się w podróż swojego życia trwającą z przerwami kilkanaście lat. Podążał śladami swoich przodków, którzy handlowali przyprawami już przed kilkoma tysiącami lat. Powstała w ten sposób niezwykła „odyseja aromatyczna”.
Krzysztof Kolumb po powrocie z kolejnych wypraw udawał się w glorii i chwale na dwór królewski , organizując orszaki „Cudów Zamorskich”. Odświętnie ubrani heroldowie w towarzystwie kolorowych papug przywiezionych z Nowego Świata sławili męstwo Wielkiego Odkrywcy i obwieszczali sukcesy jego wypraw.