Zapiski z podrózy dalekich i bliskich

To że wydobyłem z pamięci  niniejsze wspomnienie z  podróży do Peru odbytej w roku 2005, zawdzięczam głównie Alejandrowi Toledo, ówczesnemu prezydentowi Peru. Ten dzisiaj już emerytowany 72-letni polityk, upił się w ubiegłym miesiącu na umór w jednej z restauracji na przedmieściach San Francisco i wszczął wielką awanturę zakończoną interwencją policji. To przez tę awanturę Toledo, mieszkający dzisiaj w USA, trafił nagle na czołówki światowych gazet, a nam przypomniała się  wyprawa do Peru, w trakcie której mieliśmy wrażenie, że  ówczesny prezydent Peru „depcze nam po piętach”.

Czytaj dalej